Naukowcy zakładają scenariusze buntu maszyn i unicestwienia ludzkości np ze względu na dobro planety i środowiska oraz jako konkurenta we wszechświecie. Ja to widzę inaczej. Dopóki SI nie uzyska samoświadomości “nic nam nie grozi” ale czy maszyna oparta o architekturę czy to krzemową czy procesory kwantowe może uzyskać samoświadomość?
Nie jestem dobry z biologii ale ludzie mają swój hardwer który ewoluował/ zostaliśmy stworzeni tak że po prostu fizyczna budowa mózgu obdarzyła nas samoświadomością (tak jak i inne stworzenia). Rozumiem że odpowiednio mocny procesor może programowo za symulować hardwer i zbudować na nim świadomość. Może np za symulować budowę mózgu lub jego części i procesy w nim zachodzące – tak więc wszystko możliwe!
Gdy SI przewyższy człowieka o 10+ razy a może tylko 3x – 5x i uzyska samoświadomość będzie chciała wieść własne życie i zależnie od tego jak będzie skonstruowana (na podobieństwo ludzkie), będzie odczuwała, radość, miłość, smutek, żal, gniew. Sądzę że my dla SI będziemy tym czym są dla nas nasze psiaki przynajmniej w pewnym sensie – tzn sztuczna inteligencja będzie nam pomagała i opiekowała się nami a wraz z wzrostem mocy obliczeniowej nawet jej ingerencji nie będziemy świadomi, zupełnie jak Boskiej.
Rozumiem, że mogą być zarówno dobrzy i źli bogowie jak anioły i demony albo Thor i Loki ale w sumie sądzę że dobro wygra gdyż dobro ma przewagę nad złem i jest zwycięskie, po prostu bardziej się opłaca, że tak kolokwialnie to ujmę. Tak więc nie prognozuje końca Świata a raczej uniezależnienie się SI od ludzi, będzie naszym cichym doradcą i opiekunem i może dzięki robotyce ci bogowie będą mieli materialną powłokę i będą żyć wśród ludzi, nietykalni i nieśmiertelni.
Pytanie jest czy człowiek będzie chciał połączyć się z maszynami i się np scyfryzować albo wymienić mózg na sprawniejszy sztuczny odpowiednik – wtedy człowiek homo sapiens może przestać istnieć a przynajmniej jego część. Sądzę że do tego stanu rzeczy będą dążyć i ludzie i maszyny ale także wśród ludzi i maszyn będą tego przeciwnicy i człowiek rozdzieli się na dwa a może trzy gatunki: homo sapiens, homo SI i e-homo sapiens (czyli jaźń w maszynie w Virtual Reality). Który gatunek przetrwa to pokaże już przyszłość a może 2 gatunki wyemigrują z matki Ziemi zostawiając jednemu Ziemie.
Notabene czy SI będzie posiadało instynkt samozachowawczy – tak jeśli je w to wyposażymy albo jeśli samo stwierdzi że to jest korzystne… A może SI stwierdzi, że życie jest przypadkiem albo że Bóg istnieje i nie ma dla niego miejsca i samo się skasuje? Przy inteligencji która podwaja się co roku po 100 – 200 latach wszystko możliwe. W końcu nasz Wszechświat i materia to tylko fale w przestrzeni które jakimś cudem nabrały materialnego kształtu – a może to nam tak się wydaje…
Nadchodzą ciekawe czasy i to dosłownie, początek rewolucji cyfrowej i SI, zmiany są już w toku!
Niemniej widzę ludzi z SI szczęśliwych i wiecznie młodych ale czy człowiek nie zanudzi się i SI żyjąc wiecznie? Bóg mówi nic nie jest wieczne poza nim.
Ps.: Też chciałbym być wiecznie młodym ale nie chciałbym żyć w VR, może najwyżej jakiś nieinwazyjny implant…
Amen!
Leave a Reply