Nie chciał się zdawać na los i wyciągnąć może dla siebie Jokera a dla Mamy Czarnej Damy – tak zamówił odpowiednią literaturę, jaką? Tu nie chciał zdradzać, bynajmniej póki nie przyjdzie. Tak 5 książek z dwóch różnych źródeł i 100 zł nie jego, tak miał powstrzymać się z kupnem literatury, lecz sądził gdy Wam to pokaże to zrozumiecie…
Poza tym wydał na fundusz “zdrowia” około 300 zł a w poniedziałek miał zrobić uzupełnienie leków. Czy ludzie się bali? Sądził, że tak, widział to po ich oczach i asertywnym zachowaniu…
Postanowił odłożyć wszystkie książki na bok i w pierwszej kolejności przeczytać te które przyjdą, potrzeba była pilna a na razie chciał zapoznać się z “Wzmacniaj odporność Prostym Pożywieniem”, czy się bał? W sumie bał się o Mamę, 80+ letnią Rodzicielkę…
Ten wpis miał napisać treściwy ale się powstrzymał, dopóki nie przyjdzie “stuff”. Niemniej już nie spał czwarta rano i pomimo tego, że los który jak zwykle działał mu na przekór postanowił postawić na swoim.
Właśnie zagotował wodę i miał rozpuścić w niej Witaminę C 1000 mg, tak zapobiegawczo gdyż skrócił sen a wiedział jakie to może mieć następstwa. Był rozdarty pomiędzy utrzymaniem formy a ograniczonymi kontaktami międzyludzkimi. Planował chwilową rezygnację z dyskontów na rzecz małych sklepów oraz zakupy siódma rano albo kurierem.
Martwił też się o swoją sympatię, była w końcu narażona i to bardzo, miał nadzieję, że nie ma tak źle jak to wynika ze zdjęć oraz że ona nie ma osób zbyt starszych w rodzinie. Musiał wybrać między dobrem Mamy a odwiedzaniem jej, myślał, że to zrozumie… Bynajmniej na razie. Pamiętacie rok 1918? On też nie bardzo ale to cholerstwo wróciło i nie wiedział czy technologia da radę…
Co miał napisać to napisał, być może odezwie się w sobotę, tak planował dodawać wpisy w weekendy, chyba, że coś go natchnie albo wyskoczy wcześniej…
Miłego Dnia!
Leave a Reply