Tak więc powiem Wam, że istnieje na to sposób 😉 Ale wymaga on warunków:
- Czasu
- Poświęcenia
- Wytrwałości
Piszę z pozycji niepełnosprawnego / niepracującego, tak więc nie wiem czy zadziała dla osób pracujących te 8+ godzin… Dalej chcesz wiedzieć? Zapraszam!
A więc pierwsze! Musisz sprzedać / oddać biednym następujące sprzęty ze swojego pokoju:
- TV
- Konsole do gier
Dlaczego to takie ważne? TV i konsola, raz zabiera Ci cenny czas który mógłbyś poświęcić na czytanie bądź regenerację, dwa odbiera Ci energię i rozprasza (ogłupia) i wysysa koncentrację której to potrzebujesz na czytanie.
Ograniczyć:
- PC (do 1 godziny dziennie lub jeśli na nim się uczysz do max 2 – 3 godzin)
- komórkę (do 2 – 3,5 godzin dziennie)
Im mniej tym lepiej 😉
Poza tym musisz zrezygnować z takich mediów jak:
- Facebook / Messanger
- WhatsUp
- SMS (ograniczyć bardzo raz dziennie z osobą jeśli nie masz ich “dużo”)
- Snapchat
- TikTok
- GMail
- itp
Najlepiej rozmawiać głosowo i to nie dłużej niż 20 minut / osoba i też jeśli nie masz ich całej kupy…
Proponuję też ograniczyć do około godziny dziennie (aby zmieścić się w tych 3,5 h korzystania):
- YouTube
- WordPress
- Audioteka
- Podcast
Nie polecam nagrywać filmów na YouTube i czytać. Mówicie efekt kuli śnieżnej? Może z początku ale później będzie to Was ograniczać – lepiej już pisać Bloga lub nagrać wypowiedź na Podcast. Poza tym z wyżej wymienionych mediów korzystać z ich części edukacyjnej, tylko może WordPress do rozrywki (słowo pisane).
Poza tym zrezygnuj z filmów i seriali:
- Netflix – i inne platformy precz!
- Kodi / Torrent – po co?
Jak zacząć? Proponuję zacząć od 10+ str / dzień (jak nie dajesz rady to nawet 2- 4 str x1/x2) i kontynuować dzień w dzień takie czytanie. YouTube można wykorzystać do oglądania BookTube – tak z początku niesłychanie nakręca! No i należy kupować książki tak aby było je widać w pokoju i na regale (ma ociekać soczystymi tytułami!). Gdy będziesz kupował te 2x – 4x tytuły na miesiąc, będzie CI rosła chęć przeczytania ich wszystkich.
Mija rok pierwszy. OK możesz sobie teraz wyznaczyć 20+ str / dzień i kontynuować czytanie – dlaczego piszę “10+/20+”, więc minimum masz wyrabiać normę tylu stron – czy się pali, czy się wali masz to przeczytać!
Zapisz się na GoodReads – znajdź “książkowych przyjaciół”, dodawaj przeczytane i czytane tytuły, chciane tytuły – zresztą na starcie zapisz się na ten serwis! Ale też nie poświęcaj mu “godzin dziennie”.
Po kolejnym roku możesz wdrożyć 20 + 10 str minimum, z tym że podstawka to te 20 stron a dodatkowo jeszcze czytasz 10 stron. Ja tak przekiwałem się do sierpnia a później wyznaczyłem sobie śmiały plan 50 str / dzień i go o dziwo wykonałem i aktualnie czytam po 80 – 120+ str / dzień – miewam stany pogorszenia samopoczucia spowodowanego chorobą. Poza tym staram się ograniczać czas z komórką do 2 godzin i Wy też powinniście! Tu pomagają aplikacje do liczenia czasu używania komórki/aplikacji np StayFree.
Jakim cudem daję radę? Kładę się około 22:00 (no czasem 23:00 gdyż jestem nocnym Markiem) a wstaję po 5:00 rano. Dzięki temu mam więcej z dnia na czytanie książek choć z rana czytam 30 – 50 stron tak do 12:00. Ogólnie z rana jest rześko i mam lepsze samopoczucie i jak przeczytam tą normę 30 stron – 50 str to wiem że resztę mogę czytać na luzie bez “pośpiechu”.
Co mi pomogło w wczesnym wstawaniu – książki o samorozwoju, nawyki bogatych, gospodarowanie czasem. No i pomaga mi też pewien suplement, może to śmieszne ale codziennie piję niepełną łyżkę octu jabłkowego rozcieńczoną w szklance wody “gdy Rzymianie przeszli z octu jabłkowego na wino był to początek upadku Imperium Rzymskiego”. Z tym, że trzeba poczytać bo od octu też należy sobie zrobić przerwę. Oczywiście gdy się położysz o 21:00 to wstaniesz a gdy o 3:00 to nie wstaniesz i tu pomaga zmniejszenie czasu korzystania z ekranów a wręcz ich eliminacja.
Poza tym pomaga jak masz książki pod ręką, ja mam np 70 cm kupkę książek w łóżku – gdyż czytam w łóżku na leżąco i pół siedząco.
Teraz ważna sprawa, kalendarz książkowy na 365 dni na każdy dzień w roku, zapisuj sobie czy zaliczyłeś tą dziesiątkę stron danej książki – tak pisz tytuł z a z boku np: 10 |10 |10 | – w ten sposób możesz czytać partiami książkę/i i odznaczać postępy a także pisz “SUMA 50 | 50 | 50 |”. Jak widzisz moim maximum jest 150 stron/ dzień.
Może wydawać Ci się śmieszne, że po 3 latach czytam tylko 100+ stron i nie doszedłem do np 300+, ale weź pod uwagę:
- bardzo wolno czytam – od zawsze!
- jestem niepełnosprawny
- biorę leki upośledzające koncentrację i zapał
Dla Ciebie może “Sky is the limit” i po tym okresie będziesz łykał książkę 350 – 450 stron / dzień, tego nie wiem i Ty może też…
Zmęczenie czytelnicze czyli “książka zrobiła się nudna i mnie mdli od jej czytania a ma jeszcze do końca 400 stron”, sięgnij po drugą i czytaj dalej – jakiś inny gatunek, inne przygody, inna tematyka. Ja Ci powiem, że czytam symultanicznie 11 książek na raz i się nigdy nie nudzę. Jedne są bardzo ciekawe inne mniej ale staram się choć tych nudnych raz na 2 – 4 dni przeczytać 10 stron a nadganiam tymi ciekawszymi po 20 – 40 stron / dzień tej książki.
Czy mi się to nie pomyli? Jeśli zaczniesz czytać od dwóch książek zamiennie np jedna w jeden dzień, druga w drugi to się przyzwyczaisz, wyrobisz te ścieżki neuronowe po pewnym czasie i ogarniesz – rada nie czytaj wszystko w jedno kopyto!
W czytaniu pomagają spacery po 30 – 90 minut z rana minimum, najlepiej mieć psiaka – trzeba się dotlenić bo nie można tylko czytać i czytać bo w końcu odechce Ci się, uleci zapał jak z tej dętki powietrze… Trzeba produkować endorfiny! Sport to zdrowie!
Ok to tyle, zatem do zobaczenia za 3 lata! ;). Jeśli Cię to wszystko nie przeraża to osiągniesz upragniony cel! 😉 To nie droga dla mięczaków, co myślałeś, że będzie parę chwytów i zero wyrzeczeń? Poza tym dzięki temu będziesz zdrowszy i inteligentniejszy 😉
Leave a Reply