Nigdzie indziej nie prezentowany, oryginalny, jedyny – time exclusive! Co też kupiłem sam sobie na Mikołajki? Ano kilka książek a co innego? W końcu nie grę! Miałem w sumie sobie zrobić dwa prezenty książkowe ale jednak muszę wyluzować z tym kupowaniem i przełożyć na styczeń – luty te zakupy. Dziś jestem jakiś pobudzony, wzrok jak spojrzałem w lustro to miałem jak “run for your life!”. Niemniej zapraszam!
Widzę obrazek się zmniejszył albo ja nie trafiłem z wymiarami… hmm to na pewno miało być 550 na x ? Pierwszą książką jest Hal Erlod “Efekt poranka” – to książka pod mnie bynajmniej tak uważam gdyż z rana najlepiej się czuję!
“Zapanuj nad swoim mózgiem” tą książkę słucham w audiobooku ale, że jest dla mnie ważna to postanowiłem ją kupić w papierze! Chodzi w niej o pracę nad sobą i opanowanie nieznośnych nawyków np podjadania albo złego myślenia choć podobno nie działa w schizofrenii ale damy radę 😉 Z pewnością po jej wysłuchaniu przeczytam ją jeszcze raz.
“Żółtaczki”, bo dotknęła mnie ta choroba i to nie z mojej winy, książka pod dzieci (tzn mali pacjenci) ale sądzę że z niej coś wyciągnę!
“Uzdrawianie żywnością – Tybetański sposób na choroby cywilizacyjne” – do walki z nadwagą i zachowania zdrowia, lepiej wiedzieć więcej niż mniej a powtórka się przyda albo oddmienny punkt widzenia.
“Choroby żołądka i dwunastnicy” bo lepiej wiedzieć i zapobiegać niż cierpieć i leczyć! Znów dieta!
“Choroby serca i układu krążenia”, ciekawa książka o ziołach, taki “zielnik” z obrazkami i opisami – kupiona pod Mamę.
“Choroby trzustki”, gdyż choruję trochę i to może mi grozić np z nadwagi i innych czynników. Książkę przeczytałem, pominąłem jadłospisy ale jak dla mnie za dużo wiedzy medycznej, skomplikowana książeczka , wolałbym o tym jak zapobiegać, czego nie jeść a co jeść. A tu wiedza po fakcie…

I druga część Book Haulu 😉
“Pożegnaj wagę” bo tytuł brzmi obiecująco choć nie wiem co to za metoda “ACT”, czy też technika, techniki…
Korona wirus fałszywy alarm”, podobno bestseller w Niemczech, 250 tyś sprzedanych egzemplarzy w osiem tygodni. Co też tam piszą to się na pewno dowiem, jeśli się przekopię przez te sterty!
“Biblia leczy – Choroby serca”, pisana maczkiem i przez to mnie zraziła, zastanawiam się czy się za nią wezmę… Tak wielkość czcionki ma dla mnie znaczenie!

10 tytułów 🙂 Nawet nie wiecie jak się z nich cieszyłem! W sumie miałem zostawić na dzisiaj gdyż przyszły mi w czwartek ale nie dałem rady się powstrzymać! Heh
Tak miałem zamówić jeszcze w grudniu kilka książek tak za dwie stówy ale chcę się powstrzymać – choć nie ręczę słowem!
Powiem Wam, że w 2021 chciałbym przeczytać 200 tytułów w sumie to 70 – 80% wysłuchać a resztę przeczytać. A nawet myślę, że mam szansę przekroczyć 200 pozycji w nadchodzącym roku :D. Mam nadzieję, że nie dostanę “jet lagu” czytelniczego gdyż czasem czytam/ słucham po nocach i przed świtem.
Oczywiście podsumowanie 2020 zobaczycie – jeśli będziecie grzeczni 😉
Leave a Reply