
Jak możecie zobaczyć na stronie wydań PDF gazety The Economist, wydanie z maja na okładce przedstawia kłosy zboża, z trupimy czaszkami zamiast ziaren! Już to dosadnie mówi co czeka ludzi na Świecie.
The Economist pisze, że Ukraina i Rosja odpowiadają za 12% produkcji KCAL, żywności dla Świata która jest na sprzedaż, a niektóre państwa są niewystarczalne ze względu na klimat żywnościowo – przypominam, że u nas w cywilizowanym Świecie, liczba dziennego zapotrzebowania na kcal to 2000 dla zdrowej osoby bez nadwagi.
Teraz od tych 2000 kcal odejmijcie 12% czyli wyjdzie wam 2000 – 240, równa się 1760 kcal. A co gdy mieszkacie w Afryce i macie 1500? Racja wtedy spada do 1320 kcal, niby mała różnica a jednak ta 13 na początku nie wygląda zachęcająco… Zresztą nawet te 1760 kcal nie wygląda fajnie…
Próbowałem takiej diety i ciężko było, odczuwałem uporczywy głód… A co dopiero 1500 i o zgrozo 1320 kcal! To takie są diety na nagłe zrzucenie wielu kg i nie wolno takiej diety przeciągać chyba dłużej niż parę dni!
The Economist: … nadchodzące miesiące zagrażają „widmem globalnego niedoboru żywności”, który może trwać latami…
“Może trwać latami” – czyli może jak w Biblii, 7 lat chudych. Wyobrażacie sobie lata na diecie 1320 kcal?! Bo ja sobie nawet 1 dnia nie wyobrażam!
The Economist: setki milionów ludzi i więcej może popaść w ubóstwo. Rozprzestrzenią się niepokoje polityczne, rozwój dzieci zostanie zahamowany, a ludzie będą głodować.
Czyli zapanuje bieda i głód, wzrośnie przestępczość, będą wybuchać konflikty, będzie jeszcze większa migracja…
China zakupiły/ zaopatrzyły się w ziarno na chyba 2 lata – a co po tych 2 latach? Jeśli głód będzie trwał Biblijne siedem lat to do czego posunie się państwo środka w poszukiwaniu żywności dla głodujących obywateli.
Indie też zakazały wywozu/ sprzedaży ziaren…
Teraz pytanie? Czy mam kupić żywność na 2 lata (termin przydatności do spożycia puszkowanych) lub zupek Chińskich na 2 – 7 lat? Ale co mi to da jeśli by miały być wojny o żywność. Lecz sądzę, że zostanie w naszej szerokości geograficznej rozwiązane to gospodarczo.
Po prostu żywność będzie strasznie droga a część która zostanie “zaoszczędzona” a raczej część na którą nas nie będzie stać zostanie wyeksportowana na Świat.
I pytanie co z setkami milionów ludzi których nie będzie stać na żywność? Czy umrą z głodu? Dlatego te “trupie kłosy”? Czyżby to była kolejna plaga, głód zaraz po pandemii i wojnie? Zaraz to było tak “czterech jeźdźców: zaraza, wojna, głód i śmierć”.
Tak boję się tego ostatniego jeźdźca – tu Światowy konflikt atomowy “śmierć”. Mam nadzieję, że ten czwarty jeździec się nie zjawi… I stąd te czaszkowe kłosy?
Ciężkie czasy. Mam nadzieję, że nie czasy apokalipsy…
Ps.: Do całości artykułu z The Economist nie mam dostępu, oparłem się tylko na ogólnodostępnej zajawce… Póki co nie stać mnie na dodatkowe 70 – 80 PLN/ M-C na e-prenumeratę.
Leave a Reply