Tak więc już jest lepiej, mogę sam wstać i chodzić bez wycia z bólu i rzucania się w spazmach – chemia działa.
Zażywam w sumie 4 rodzaje leków, właśnie będę zażywał proszek (dosłownie!) rozpuszczany w wodzie. Tą całą chemia ogólnie dziwnie na mnie działa a w połączeniu z moimi lekami, czuję pulsowanie i rozpieranie w głowie – uczucie i lekki ból.
Ogólnie jednego środka nie wezmę już, tego wieczornego. Gdy go zażyłem, zawirował mi Świat, zrobiło mi się niedobrze, sucho w ustach, słabo od serca i dostałem gonga – normalnie oczy mi się zamknęły. Leżę tak “po ciemku” i myślę co jest, ja mam świadomość a tu ciało zasnęło. Spałem chyba 25 minut a czułem się jakbym spał 2 godziny.
Dowiedziałem się, że ten lek powoduje takie efekty u 1 pacjenta na 10 i że należy skonsultować z lekarzem te stany.
wczoraj ogólnie miałem jakiś rekord, czytałem książki prawie 5 godzin i słuchałem audiobooków ponad 5 godzin!
Staram się wyrobić normę 3 godziny dziennie czytania książek i powiem Wam daje radę! A słuchania audiobooków to tyle ile mam ochotę, ale żeby coś po angielsku wysłuchać.
Stosuję już post 14:10 i myślę o 16:8 ale przez mamę przytyłem 2 kg, tak dobrze gotuje. Wczoraj np po 22:30 podała duszone udko w sosie własnym plus hałda ziemniaków – a bo miała ochotę.
Leave a Reply